Seiten

czwartek, 28 kwietnia 2011

Previev

Chcialam krotko zanotowac o czym napisze w najblizszym czasie. Oto kilka tematow ktore porusze w nastepnych dniach i tygodniach :
  • jak skutecznie i szybko pozbyc sie wody z organizmu
  • jadlospisy
  • jak schudnac 3 kg w 10 dni
  • skteczny trening "tabata"
  • polecam: filmiki na youtube
  • jak jesc zeby nie przytyc
  • moja lista zakupow
  • moje sprawdzone pzepisy

posty nie beda pojawiac sie w tej oto kolejnosci ale napewno sie pojawia :)

pozdrawiam i do nastepnego

xoxo

Edyta

jadlospis 27.04.2011

No wczoraj rewelacji nie bylo ....ale trzeba umiec przyznawac sie do bledow i wyciagac z nich wnioski :)

Wiec tak:

Sniadanie:

kromka chleba i 2 kromki chrubkiego pieczywa 120kcal
wedlina, maslo, dzem      200kcal
razem: 320 kcal


II Sniadanie:

Ciastko 100 kcal


Obiad:
 2 parowki i pol bolka  350 kcal


Kolacja:

Sznycel z kurczaka i do tego salatka i potem jablko
licze okolo 500 kcal


czyli razem: 1270 kcal

niby jest dobrze ale nie jadlam prawie warzyw...dopiero wieczorem i na sniadanie byl drzem... dzisiaj rano waga mi sie odwdzieczyla i pokazala 71,5 a wczoraj mialam juz 71 :/

Chcialam jeszcze serdecznie podziekowac 2 osobkom ktore mnie obserwuja :) Wiele to dla mnie znaczy! Zachecam tez do komentowania!

pozdrawiam i do nastepnego...

xoxo








wtorek, 26 kwietnia 2011

Polecam! Skakanke

Z kilogramami zegnamy sie szybciej gdy poza zdrowymodzywianiem, zazywamy ruchu :) Ale jaki "sport" wybrac by bylo widac i czuc efekty jak najszybciej? Wlasnie nad tym zastanawialam sie okolo 2 lata :) wyprobowalam wiele i najbardziej do gustu przypadly mi dwie formy ruchu.


1. Skakanka
2. Jogging....

Dzisiaj opowiem o skakance :)

Chyba kazdy pamieta ja z dziecinstwa....



Chetnie uzywana przez male dziewczynki, czesto pomijana jest w wieku dojzalym. A szkoda, bo to swietny sposob na spalanie kcal i wzmocnienie nog.

I do tego moze wygladac tak sexy.... ;]



   no wlasnie...moze..... :)


Ja zaczelam od 300 skokow dziennie...skakalam po 50 razy pod rzad....pozniej chwilka przerwy na zlapanie powietrza i nastepne 50...i tak az do 300. Z tygodnia na tydzien podnosilam sobie poprzeczke az doszlam do 1300 skokow co dziennie lub co drugi dzien. Kg lecialy i przy okazji rzezbily mi sie lydki uda i posladki...

Najgorzej jest zaczac....to co w dziecinstwie bylo zabawa nagle okazuje sie byc "skomplikowane" :) To zachaczylam butem o skakanke, to skakanka postanowila zachaczyc o tylek skakajacego ...przyznam ze nie zawsze obeszlo sie bez siniakow ... ale cwiczenie czyni mistrza i tak po tygodniu zalapalam o co chodzi i okolo 45 skokow udalo mi sie pokonac bez incydentow :)

Wazna jest tez sama skakanka...warto zainwestowac gdyz zbyt lekka skakanka szybciej gdzies w powietrzu sie zawiruszy i ciag skokow zostaje przerwany, co nie zadko konczy sie wybuchem nerwow skakajacego :P

Ja kupilam sobie skakanke skorzana w intersporcie.....ale nie polecam. O wiele lepiej sprawoja sie gumowe. Rowiez do zakupienia w zwyklych sklepach sportowych. 

I jeszcze jedna wazna sprawa na koniec. Podczas skakania nie zapominajmy o biuscie :) Dobrze by bylo gdyby biust nie "skakal" :) Biustonosz sportowy powinien byc dostosowany do rodzaju ruchu. Ja wybralam dosc popularny Triaction z Triumpha. Mam ten najmocniejszy do sportow extremalnych i jestem bardzo zadowolona. Staniki nosze w rozmiarze 75 d wiec dobry biustonosz to dla mie podstawa. Z triaction nawet przy skakaniu wszystko jest tam gdzie byc powinno....

Takze....do skokow gotowi....START!


do nastepnego...

xoxo



dietkowy dzien w koncu :)

Musze to zanotowac bo dzis mialam dietkowy dzien :) Od dawna nie czulam sie tak LEKKA :)

Menu:

I:
owsianka z 3 lyzek platkow owsianych, na wodzie z lyzka miodu
300 kcal

II:
salatka z salaty rzodkiewek lyzki majonezu i lyzki sera zoltego
200 kcal

III:
jablko
60 kcal

IV:
joghurt
100kcal

V:
zupa z dyni i pol pieczonego ziemniaka
350-400kcal

Jestem zadowolona i to bardzo :) 

Chcialam dzisiaj kupic sobie wafle ryzowe i nie moglam ich w sklepie znalesc...wogole jakos tak chaotycznie biegalam po markecie ze zapomnialam polowy rzeczy z mojej listy :)

Jutro moze wstawie liste zakupow i pomysly na dietkowe dania tygodnia ...


do nastepnego...

xoxo

Edyta

polecam! Vitalia

Jako ze jakies 4 lata temu schudlam dosyc sporo, chcialam napisac pare slow o tym co mi pomoglo i co osobiscie polecam. Tym postem otwieram serie postow pod tytulem "polecam!". Co najmniej co tydzien bede pisala o trikach i sposobach na odchudzanie, co robilam kiedys i co mam zamiar robic teraz by schudnac. Beda to sprawdzone przezemnie infromacje i sposoby ktore zadzialaly na mnie.

Zaczelam sie odchudzac 4 lata temu. Wazylam wtedy jakies 83 kg ( az sama nie moge w to uwerzyc ). W sumie caly czas chcialam schudnac ale nie wiedzialam jak.... Wszystko zaczelo sie od tego ze przez stres zanikl mi calkowicie apetyt. Moglam chodzic caly dzien nie jedzac. Nie czulam glodu, na widok jedzenia robilo mi sie niedobrze. Gdyby nie brak sily na cokolwiek nie jadlabym najchetniej nic. No ale ze chodzilam do szkoly i w domu tez trzeba bylo funktionowac wiec podjadalam owoce i jogurty i takie tam drobne sprawy :). Tak schudlam jakies 5 kg.

No ale niestety. Apetyt powoli zaczol wracac...( a mialo byc tak pieknie :p ) i wtedy nastala pora zeby dzialac swiadomie :)

Akurat tak los chcial ze trafilam na portal Vitalia.pl. I wlasnie ten portal chcialabym polecic wszytskim odchudzajacym sie :) Podoba mi sie jego struktura. Mozna prowadzic wlasny pamietnik odchudzania oraz korzystac za darmo z forum. Istnieje tez mozliwosc wykupienia diety i cwiczen. Ogolnie super sprawa bo czytajac pamietniki vitalijek mozna nabrac motywacji oraz zaczerpnac roznych pomyslow na odchudzanie. Na forum znajdziecie informacje o najrozniejszych dietach oraz doswiadczenia osob ktore je stosowaly.

Musze powiedziec ze ten portal naprawde bardzo mi pomogl w mojej walce z kilogramami i pewnie jeszcze dlugo bedzie mnie mozna tam spotkac :)


do nastepnego...

xoxo

Edyta

niedziela, 24 kwietnia 2011

wstyd!

Nie bylo mnie tu ze 100 lat.... :) a mialo byc tak pieknie ....

Niestety w ostatnich miesiacach nie mialam jak skupic sie na odchudzaniu...lato tuz tuz a ja zamiast byc szczupla...prztylam :(

Waze teraz cale 71 kg !!! Ale czas sie wziasc za siebie.

Realistycznie na to patrzac wiele do lata juz nie schudne. Ale dam z siebie wszystki zeby przynajmniej do wakacji miec znow te 65 kg, a potem sie zobaczy co dalej. Wiem na temat odchudzania tak duzo ze ciezko mnie zaskoczyc jakas dieta albo jakims sposobem odzywiania ktory bym jeszcze nie znala, a mimo to tyje zamiast chudnac :/ Zdrowy tryb zycia nie jest taki latwy jak by sie czasami moglo wydawac. Len ze mnie i strasznie lubie jesc takze gubienie kilogramow to dla mnie wielka walka i wyzwanie zyciowe :)

Co do diety to staram sie powoli ograniczac kcal i dodatkowo pic duuuuzo wody. Pije tez ziola szwedzkie. Moja znajoma pijac je schudla 6 kg w 3 miesiace bez zmiany trybu zycia... Nie na kazdego pewnie tak beda te zila dzialaly ale chce to sprobowac na sobie.

Bede tu czesciej. Napewno. Potrzebuje motywacji i kontroli wiec ten blog bedzie moim pamietnikiem podczas walki z kilogramami :)

do nastepnego...


XoXo


Edyta