Seiten

piątek, 13 lipca 2012

Dieta czy nie dieta?

Z podkulonym ogonkiem wracam tu na mojego bloga...moja walke z kilogramami odkladam ciagle przed siebie bo porpostu mi sie nie chce.

Nie chce mi sie glodowac ... nie chce mi sie wypacac na silowni ...

Ale z drugiej strony czuje sie w swojej skorze fatalnie. I choc ucze sie akceptowac siebie taka jaka jestem to nie moge zaakceptowac stanu ktory jest po prostu niezdrowy!

Dawno sie juz nie wazylam ale tak na oko to mam chyba juz ponad 80 kg...znowu!

Kiedys myslalam ze jak raz uda mi sie schudnac to nie bedzie mowy zeby sie znow zaposcic a tu popatrz!

Wiem ile kosztowalo mnie zrzucenie tych 20 kg i moze dlatego jest mi teraz tak ciezko sie znow za to zabrac. Ale tak czy inaczej moja waga odbija sie na moim zdrowiu i samopoczuciu. Nie powiem bo nie czuje sie tak jak kiedys przed schudnieciem. Wtedy ciagle bylam senna. Spalam w nocy od 9-6 a w poludnie znow bylam padnieta. Mialam ciagle bole glowy i niestrawnosci.

Teraz jest lepiej ale nie tak dobrze jak z 60 kg. Jestem troche ospala i mam niestrawnosci i czuje, na prawde czuje jak powrzechne jedzenie mi szkodzi! Dlatego postanowilam cos zmienic na stale. Nie bede sie ograniczac ani glodowac nie bede tez uprawiac niewiadomo jakiego sportu na poczatek.

Poprostu zmienie diete.

Mialam akurat to szczescie ze wprowadzilam sie na nowe mieszkanie i mialam calkiem pusta kuchnie... wiec poprostu poszlam na zakupy i kupilam TYLKO i wylacznie zdrowa zywnosc. Bo jezeli nie bedziemy mieli w domu slodyczy, czipsow, bialego ryzu itp to tez tego nie zjemy! Zdziwilam sie jak malo produktow w sumie potrzeba jezeli przestawiamy sie na nieprzetwarzane produkty. Moge nawet powiedziec ze zaplacilam mniej niz przy zwyklych zakupach.

Juz po 2 dniach takiego zywienia poczulam sie o wiele lepiej ...zniko problemy trawienne i czulam sie lekko.

Zamieszcze pozniej liste moich zakupot.

A w tym tygodniu pojawia sie przepisy i zdjecia prostych i zdrowych dan :)


xoxo


edieta




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz